- Hika-chan.. - jęknęłam udając zmęczoną
- Nie marudź Lissa - wtrącił się Deidara
- Cicho! - burknął Duncan - Raz, dwa, trzy! - odliczył i zaczęliśmy
- Do zobaczenia za tydzień. - powiedziała Hikaru odkładając mikrofon i łapiąc za swoją torbę.
- Za tyyydzień? - burknął oburzony Deidara.
- Przymknij się. - rzuciłam.
- Sama się ucisz, Nimfomanko!
- Nie jestem żadną Nimfomanką, pedale!
- Jak żeś mnie nazwała!?
- Peedaaał!
- Suka!
- Blondyneczka!
- Przestańcie! - warknął Duncan i wyszedł trzaskając drzwiami.
- A temu co? - spytał Deidara.
- Jakoś nigdy nie przeszkadzały mu nasze kłótnie. - wtrąciłam.
<Hikaru lub Deidara?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz